niedziela, 26 stycznia 2014

służba zdrowia

„Należy mieć nadzieję, że korektą szkodliwych absurdów współpracownicy Pana Premiera zechcą zająć się jak najszybciej.” Czy Pan tak na poważnie? Kim sa ci „współpracownicy pana premiera? Według jakiego systemu za służbe zdrowia odpowiadaja „jacyś współpracownicy”? Struktura polskiego państwa jest przecież dosyć przejrzysta. Za ministerstwo odpowiada minister, a rozlicza go z tej odpowiedzialnosci premier. Premiera natomiast rozlicza nie kto inny jak DZIENIKARZE. Wiec skoro minister nie odpowiada za bałagan, premier tego nie widzi to pytam tak wprost: kto Pana zdaniem nie wywiazuje sie ze swoich obowiazków? Ja mysle ze zarówno minister jak i premier. To ja doloze kwiatek jak ogolnie pojeta sluzba zdrowia marnuje (jestem tego pewien) celowo nasza kase: moja 1,5 roczna corka miała zapalenie stawu biodrowego (podobno jest to dosyc czeste). Zostala wzieta na szpitalny oddział dzieciecy gdzie poza zbadaniem krwi i moczu oraz podawaniem nurofenu nie robiono NIC. Efekt: po tygodniu trzymania na oddziale dziecko wrociło do domu z rotawirusem. Trzy miesiace pozniej znow ten dam problem i znow wyrok ,,do szpitala” – tym razem pomni poprzedniego doswiadczenia odmowilismy. Znow chcieli wyludzic proste dniowki z NFZtu. Kolejki do lekarza tworzą tzw przewlekle chorzy, którzy co miesiąc przychodzą do przychodni po receptę. Są to leczący się ( tak jak ja ) na nadciśnienie, cholesterol itp. Wg wyliczeń angielskich tacy pacjenci stanowią u nich ok 70% wszystkich. U nas pewnie jest podobnie. Pacjent musi osobiście zgłosić się do przychodni, wręczyć recepcjonistce kartkę z wykazem potrzebnych leków i ustalić termin odbioru recepty. Recepcjonistka wyszukuje kartotekę pacjenta i wraz z kartkę zanosi do lekarza, a ten wypisuje receptę. Lekarz nie widzi pacjenta, ale bierze pieniądze od NFZ jak za . Pacjent po kilku dniach zgłasza się ponownie do przychodni po receptę. Jak widać jest to strata czasu pacjenta, fikcyjna praca lekarza i koszty NFZ. Anglicy rozwiązali to tak, że pacjent co miesiąc zgłasza się do wybranej apteki po odbiór recepty i zakup leku. Proste i oszczędne. Za mało i za cicho mòwi się o tych wszystkich paradoksach i ZŁEJ pracy, ZŁEJ woli NFZ. Byle urzèdnik tej firmy więcej szkodzi opiece zdrowia w Polsce, niż warta jest jego praca. Jeżeli zsumować ilość ludzi zatrudnionych w NFZ i pomnożyć przez ich szkody wykonane lekarzom i pacjentom, wartość byłaby tak ogromna, że przerasta zdolności rozumowe rzàdzàcych w naszym kraju w mediokracji można do woli krytykować telewizyjne pacynki, które „do wyboru” dają nam Media. Właściciele Mediów, za pomocą Sondaży, sprawdzają, czy ogłupiani z każdej strony za pomocą Mediów Obywatele, wolą w TV pacynkę z lewej czy może z prawej. I raz na 4 lata organizują „wybory”, tak aby każdy Obywatel „wziął odpowiedzialność” za panujący SYF, i potulnie spłacał w podatkach odsetki od zadłużenia. Kiedy Obywatelowi ten System przestaje się podobać, dostaje on w Mediach łatkę „faszysty”, co to powoduje „burdy” i nie chce się cieszyć z „naszej wolnej i demokratycznej Polski”. I tak do następnych wyborów, lewy cylinder, prawy cylinder, ekonomiczny silnik napędzający kolejne wojny chodzi jak dobrze wyreguloway mechanizm.