środa, 25 stycznia 2017

etap

na jesieni, zrobiłem stan "zerowy" a na wiosne będe leciał dalej. Chudziaka narazie nie zalewałem, a także nie zrobiłem żadnych przepustów w ścianie fundamentowej i własnie nie wiem czy dobrze zrobiłem. Chciałbym się upewnić jaką instalację powinienem rozprowadzić zanim zaleje chudziakiem, czy tylko wodno-kanalizacyją czy także inne, np. od centralnego odkurzacza, dopływy powietrza do kominka, ... na jesieni, zrobiłem stan "zerowy" a na wiosne będe leciał dalej. Chudziaka narazie nie zalewałem, a także nie zrobiłem żadnych przepustów w ścianie fundamentowej i własnie nie wiem czy dobrze zrobiłem. Chciałbym się upewnić jaką instalację powinienem rozprowadzić zanim zaleje chudziakiem, czy tylko wodno-kanalizacyją czy także inne, np. od centralnego odkurzacza, dopływy powietrza do kominka, ... Radzę przynajmniej przejścia przez ścianę fundamentową zrobić już teraz. Ja sobie rozłożyłem to na 2 etapy - pierwszy po około miesiącu od wymurowania, drugi gdzieś po 4-5 miesiącach. O ile pierwszym razem szło mi dosyć dobrze (oczywiście młotowiertarką z udarem pneumatycznym), to za drugim klimatyzatorem razem już było bardzo ciężko - wyschła zarówno zaprawa jak i bloczki stały się twardsze. A najgorzej było zrobić po tym pół roku przepust pod wodę (i nie chodzi tu tylko o odkopanie ponad metr piachu wewnątrz w głąb...) kanalizacja, doprowadzenie powietrza do kominka (od strony zachodniej), podejście wody (lub przepust) oraz przepust na kabel elektryczny. Podejście wody zaplanuj w takim miejscu, żeby w budynku zaraz za wejściem wody można było zainstalować wodomierz. Jeśli masz zamiar zainstalować rekuperator z GWC rurowym - to dodatkowo pod fundamentem trzeba dać wyprowadzenie rury fi160 (GWC). Generalnie powinieneś wykonać: - kanalizację w piasku (po zagęszczeniu) - wodę pod ławami (jeżeli nie możesz jeszcze puścić wody, to przynajmniej przepust, albo nawet samą rurę włóż) - dojście powietrza do kominka (fi 160) polecam też jakiś przepust pod kabel energetyczny który wychodziłby blisko miejsca docelowego - ja nie zrobiłem, i potem musiałem kabel puszczać w ścianach, suficie - kilka metrów więcej poszło, nie mówiąc o robocie z kuciem A kabel gruby, dosyć ciężko się zgina (5x10mm2) Budowa stanu "zero" trwała tydzień i wszystko działo się bardzo dynamicznie łacznie z przygotowaniem do tej roboty, bo ok półtora tygodnia przed rozpoczęciem tych robót wogóle podjąłem decyzje że stan zero zrobie jeszcze w tym roku (bo juz miałem wszytsko przesunąć na wiosne). I w tym całym zamieszaniu i dynamicznie zmieniającej się sytuacji zapomniałem o instalacji. Szef ekipy budowlanej nawet chciał mi wylewać chudziaka już teraz (na jesieni), nawet nie wspominając/przypominając że powinienem wezwać hydraulika by rozprowadził rury kanalizacyjne. Taka postawa majstra mnie trochę rozczarowała że jako bądź co bądź spec od budowy domów nic mi przypomina i nie doradza. Generalnie co do jakości budowy zastrzeżeń nie mam ale ta sytuacja trochę mnie otrzeźwiła że jak sam nie pomysle o czyms to na niego raczej liczyć nie mogę. Narazie nie robiłem tez żadnych przepustów w ścianach i osobiście nie wiem czy to dobrze, choć na forum czytałem, że wykonanie takich przepustów to nie kłopot i że wykonawcy instalacji nawet wolą nie mieć wczesniej zrobionych przepustów bo się muszą do nich dostosowywać, a czasem owe przepusty moga nie być usytuowane tam gdzie oni by sobie życzyli, a tak to rozprowadzają instalacje i dopiero dokłądnie tam gdzie trzeba robią przepusty. Budowa stanu "zero" trwała tydzień i wszystko działo się bardzo dynamicznie łacznie z przygotowaniem do tej roboty, bo ok półtora tygodnia przed rozpoczęciem tych robót wogóle podjąłem decyzje że stan zero zrobie jeszcze w tym roku (bo juz miałem wszytsko przesunąć na wiosne). I w tym całym zamieszaniu i dynamicznie zmieniającej się sytuacji zapomniałem o instalacji. Szef ekipy budowlanej nawet chciał mi wylewać chudziaka już teraz (na jesieni), nawet nie wspominając/przypominając że powinienem wezwać hydraulika by rozprowadził rury kanalizacyjne. Taka postawa majstra mnie trochę rozczarowała że jako bądź co bądź spec od budowy domów nic mi przypomina i nie doradza. Generalnie co do jakości budowy zastrzeżeń nie mam ale ta sytuacja trochę mnie otrzeźwiła że jak sam nie pomysle o czyms to na niego raczej liczyć nie mogę. Narazie nie robiłem tez żadnych przepustów w ścianach i osobiście nie wiem czy to dobrze, choć na forum czytałem, że wykonanie takich przepustów to nie kłopot i że wykonawcy instalacji nawet wolą nie mieć wczesniej zrobionych przepustów bo się muszą do nich dostosowywać, a czasem owe przepusty moga nie być usytuowane tam gdzie oni by sobie życzyli, a tak to rozprowadzają instalacje i dopiero dokłądnie tam gdzie trzeba robią przepusty.